Zmiany w ustawie o kredycie hipotecznym 2017

Rząd postuluje wprowadzenie przepisu zakazującego bankom wynagradzania pośredników sprzedających kredyty hipoteczne. Celem zmian ustawowych jest wyeliminowanie zjawiska polecania drogich kredytów z uwagi na wysokie prowizje oferowane za ich sprzedaż. W praktyce prawo to wcale nie musi okazać się korzystne dla polskiej gospodarki oraz przeciętnego kredytobiorcy.

Jakie zmiany postuluje resort finansów?

Ministerstwo Finansów przygotowało projekt ustawy o kredycie hipotecznym. Założeniem nowych przepisów jest wdrożenie dyrektywy MCD i dostosowanie polskich przepisów do prawa obowiązującego na terenie Unii Europejskiej. W ustawie znalazł się zakaz udzielania przez banki kredytów walutowych oraz zakaz sprzedaży wiązanej. Tego typu zmiany są korzystne dla osób planujących zakup lub remont lokum na kredyt.

W ustawie przyjętej przez rząd 29 grudnia 2016 roku znalazł się jednak także zapis, który wywołał ogromne poruszenie w sektorze finansowym. Artykuł 16 ustawy zakazuje bowiem bankom wynagradzania pośredników kredytowych (chodzi o firmy, które pomagają obecnie dobrać najkorzystniejszą hipotekę). Wprowadzeniu takiej zmiany przeciwny jest Związek Doradztwa Finansowego. Podobne stanowisko zajmuje wiele banków komercyjnych.

Okazuje się, że dyrektywa MCD wcale nie zabrania bankom wypłacania wynagrodzeń za pośrednictwo kredytowe. Przepis dotyczy wyłącznie usług doradczych, a inne kraje Unii Europejskiej wcale nie zakazują współpracy pomiędzy bankami, a pośrednikami działającymi w sektorze kredytów hipotecznych (wyjątkiem jest Holandia, gdzie rzeczywiście obowiązują zasady podobne do tych, które chce wprowadzić rząd PiS).

Zmiany prawa – cios dla biur doradztwa kredytowego

Obecnie około jeden na dwa kredyty hipoteczne jest zaciągany z pomocą pośrednika. Brokerzy pomagają polskim konsumentom porównać oferty pochodzące z wielu różnych banków i złożyć wniosek kredytowy. Sami kredytobiorcy za to wsparcie nie ponoszą żadnych opłat, ponieważ firmy finansowe są wynagradzane przez banki na zasadzie prowizji od sprzedanych kredytów. Oczywiście wiąże się to z możliwością polecenia kredytu, na którym agent więcej zarobi, ale jednocześnie daje Polakom możliwość szybkiego zestawienia różnych ofert i otrzymania profesjonalnego wsparcia.

Wcześniejszy projekt ustawy przewidywał udostępnienie kredytobiorcom tabeli prowizji, które pośrednik może otrzymać z poszczególnych banków. To pozwalałoby klientom biur kredytowych samodzielnie ocenić na jakich zasadach działa biuro doradcze. Całkowity zakaz podpisywania umów pomiędzy bankami, a biurami zajmującymi się pośrednictwem hipotecznym i wypłacania z tego tytułu prowizji bezpośrednio uderza w branżę finansową. Nowe przepisy zmuszą brokerów do pobierania opłat od osób potrzebujących usług doradczych (kredytobiorców). Polacy nie są jednak przygotowani na dodatkowe koszty rzędu kilku tysięcy złotych. Wielu z nich całkowicie zrezygnuje z pomocy pośrednika, co może doprowadzić do bankructwa biur kredytowych.

Warto podkreślić, że według danych GUS w branży pośrednictwa kredytowego ponad 19 tys. osób zatrudnionych jest w oparciu o umowę o pracę, a drugie tyle na podstawie umów zlecenie. Wdrożenie nowych przepisów może spowodować duże zwolnienia. W nieciekawej sytuacji mogą znaleźć się biura kredytowe z niewielkich miejscowości, które będą miały znikomą szansę na pokrycie strat z tytułu wynagrodzeń od indywidualnych kredytobiorców. Wielu takich firm prowadzonych jest przez polskie przedsiębiorstwa rodzinne.

Wyższe koszty kredytowe

Wyeliminowanie z rynku pośredników finansowych może doprowadzić do wzrostu cen kredytów. Konsumenci mają niewielkie szanse na samodzielne prowadzenie negocjacji z dużymi bankami. Związek Firm Doradztwa Finansowego wskazuje, że nowe przepisy spowodują wzrost prowizji pobieranych od kredytów hipotecznych.

Outsourcing sprzedaży pozwalał na obniżenie kosztów dystrybucji produktów bankowych. Po zmianach banki będą zmuszone poszukać innych kanałów sprzedaży. Rozbudowa placówek stacjonarnych oraz konieczność wdrożenia kampanii reklamowych zakrojonych na szeroką skalę wiąże się z ogromnymi kosztami, które najprawdopodobniej zostaną przerzucone na konsumentów.

Zmiany w ustawie, które miały wspomóc kredytobiorców w praktyce mogą okazać się dla nich bardzo niekorzystne. Zwłaszcza, że dostęp do wielu konkurencyjnych ofert bankowych będzie utrudniony, dlatego wielu Polaków może podpisać umowy na hipotekę, która będzie dla nich niekorzystna.

Kto może zyskać na zmianach?

Zakaz wynagradzania pośredników kredytowych może okazać się korzystny dla dużych banków państwowych. PKO BP czy Bank Pekao mają rozbudowaną sieć placówek stacjonarnych i wiele hipotek podpisują bezpośrednio (sprzedaż outsourcingowa w tych sieciach jest traktowana jako dodatkowy, a nie podstawowy kanał dystrybucji). W wyniku zmian konsumenci, którzy będą samodzielnie poszukiwać najlepszego kredytu hipotecznego, mogą swoje pierwsze kroki skierować w stronę tych placówek.